poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Od Galaxy i Tosi

Od Galaxy          Znalazłam!!
Udało mi się wykaraskać z wojny. Moje siostry uciekły. A mój brat sama nie wiem. Szwendałam się tak długo kiedy napotkałam jaskinię. Zauważyłam w niej pięknego samca, przystojnego. Ahhh jaki słodki. Ale szybko odwróciłam od Niego mój wzrok. Podeszłam do drugiej jaskini, tam leżała jakaś wadera o rudej sierści i inna o bielutkiej. Nagle obie się zbudziły, ziewnęły i spytały:
-Co ty tu robisz?!
-No wiesz ja szukam watahy, ujrzałam jaskinię i pomyślałam że są tu wilki i się nie myliłam.
Uśmiechnęłam się do wader. Pokazałam przy tym moje białe kły i czekałam ...co one wymyślą?
Od Tosi
Chwilę się zastanawiałam wraz z Lolą i razem powiedziałyśmy:
-Nie!
-Zaraz co? Ale,ale dlaczego nie?-spytała z zakłopotaniem Galaxy
Ja i Lola się na siebie spojrzałyśmy i zaczęłyśmy się śmiać.
-Ej,co wam się stało? Z czego się śmiejecie?-powiedziała zdziwiona Galaxy
-No co ty! Uwierzyłaś? Żartowałyśmy!-powiedziałam nadal się śmiejąc
-Aha! To wy takie jesteście!-powiedziała Galaxy robiąc obrażoną minę
Ja i Lola zaniepokoiłyśmy się trochę,bo nikt się po tym żarcie nie obraził,ale Lola podeszła do niej i spojrzała jej prosto w oczy.
-Dobra,dobra! Już przestań!-wykrzyknęła Galaxy i zaczęła się śmiać
-To zawsze się sprawdza-powiedziała z uśmiechem Lola
-Masz rację.-powiedziałam-Galaxy,oczywiście,że cię przyjmiemy!
Od Galaxy

-No tak dzięki!
Zrobiłam minę zagłady. Czekałam na reakcję , właśnie jak one mają na imię.
-No dziewczyny ja już się wam wyspowiadałam teraz wy.
-Czyli??
-Ahh przedstawcie się mi.
-Dobra ja jestem alfą, jak już chyba wiesz. Tosia.
Przedstawiła się rudawa wilczyca. Miała fainą grzywkę.
-Miło...mi.
-Ja...Lola, wyrocznia i samica beta.
Poprawiła swoją kokardę na ogonie i ....kapelusz?
-Co dzień inny.
Odpowiedziała jakby na moje myśli.
-Umiesz czytać w myślach?
Spytałam z dziwną miną.
-Nie!
-No to dobrze. pokażecie mi jaskinię i przedstawicie członków lub niech ktoś mnie oprowadzi? Jestem jakby znużona ale pełna energii.
Od Tosi
-Lola może ty oprowadzisz Galaxy?-zapytałam Lolę
-Przepraszam,ale idę obserwować wiesz kogo...-odpowiedziała mi z wielkim uśmiechem na pyszczku
-Wiem,wiem. To ja cię oprowadzę Galaxy!
-Dobrze,no to chodźmy...-powiedziała Galaxy
Ruszyłyśmy w stronę Centrum Starego Lasu. Opowiedziałam Galaxy co tu się kiedyś zdarzyło i dlaczego założyłam watahę. Gdy już się wszystkiego dowiedziała,ja nagle zaczęłam się robić bardzo smutna. Przypomniało mi się,jak uciekłam sama i nie pomogłam moim rodzicom...
-Przepraszam,ale...-powiedziałam ze smutkiem
-Co,co się stało Tosiu???
-Nie,nie chcę o tym rozmawiać. Chodźmy dalej!-uspokoiłam się
Zaprowadziłam Galaxy na nasze Karaiby. Miło spędziłyśmy czas bawiąc się i biegając jak szczeniaki. Dobrze się poznałyśmy. Potem poszłyśmy nad Wodospad. Odświeżyłyśmy się i ruszyłyśmy dalej. Znalazłyśmy się w Ogrodzie Miłości. Opowiedziałam Galaxy co tu się zdarzyło ostatnio gdy tu byłam. Spacerowałyśmy jeszcze chwilę po Ogrodzie Miłości i poszłyśmy zobaczyć Tajemnicze Skały. Widok był piękny. Zakończyłyśmy naszą wycieczkę, a ja zaprowadziłam Galaxy z powrotem do jaskini.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz