wtorek, 2 kwietnia 2013

Upss... Pomyłka i Braki

Pamiętacie jak pisałam,że co miesiąc od Maja będą postarzane wilki o 1 miesiąc??? Chyba się pomyliłam. Zapomniałam o kwietniu... A więc dzisiaj postarzam wszystkie wilki o 1 miesiąc. Powinnam zrobić to wczoraj.

Również nie pojawiła się wróżba. Nie mam za złe do Loli. Wróżba może się spóźnić,więc czekajcie.

Nie wstawiłam wszystkich opowiadań,które mi wysłano,ale z czasem je wstawię.

Rose i Dylan : Wybierzcie wreszcie te nagrody! Bardzo was proszę!!! Dziękuję.
                                                                                                                          Tosia


poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Od Galaxy i Tosi

Od Galaxy          Znalazłam!!
Udało mi się wykaraskać z wojny. Moje siostry uciekły. A mój brat sama nie wiem. Szwendałam się tak długo kiedy napotkałam jaskinię. Zauważyłam w niej pięknego samca, przystojnego. Ahhh jaki słodki. Ale szybko odwróciłam od Niego mój wzrok. Podeszłam do drugiej jaskini, tam leżała jakaś wadera o rudej sierści i inna o bielutkiej. Nagle obie się zbudziły, ziewnęły i spytały:
-Co ty tu robisz?!
-No wiesz ja szukam watahy, ujrzałam jaskinię i pomyślałam że są tu wilki i się nie myliłam.
Uśmiechnęłam się do wader. Pokazałam przy tym moje białe kły i czekałam ...co one wymyślą?
Od Tosi
Chwilę się zastanawiałam wraz z Lolą i razem powiedziałyśmy:
-Nie!
-Zaraz co? Ale,ale dlaczego nie?-spytała z zakłopotaniem Galaxy
Ja i Lola się na siebie spojrzałyśmy i zaczęłyśmy się śmiać.
-Ej,co wam się stało? Z czego się śmiejecie?-powiedziała zdziwiona Galaxy
-No co ty! Uwierzyłaś? Żartowałyśmy!-powiedziałam nadal się śmiejąc
-Aha! To wy takie jesteście!-powiedziała Galaxy robiąc obrażoną minę
Ja i Lola zaniepokoiłyśmy się trochę,bo nikt się po tym żarcie nie obraził,ale Lola podeszła do niej i spojrzała jej prosto w oczy.
-Dobra,dobra! Już przestań!-wykrzyknęła Galaxy i zaczęła się śmiać
-To zawsze się sprawdza-powiedziała z uśmiechem Lola
-Masz rację.-powiedziałam-Galaxy,oczywiście,że cię przyjmiemy!
Od Galaxy

-No tak dzięki!
Zrobiłam minę zagłady. Czekałam na reakcję , właśnie jak one mają na imię.
-No dziewczyny ja już się wam wyspowiadałam teraz wy.
-Czyli??
-Ahh przedstawcie się mi.
-Dobra ja jestem alfą, jak już chyba wiesz. Tosia.
Przedstawiła się rudawa wilczyca. Miała fainą grzywkę.
-Miło...mi.
-Ja...Lola, wyrocznia i samica beta.
Poprawiła swoją kokardę na ogonie i ....kapelusz?
-Co dzień inny.
Odpowiedziała jakby na moje myśli.
-Umiesz czytać w myślach?
Spytałam z dziwną miną.
-Nie!
-No to dobrze. pokażecie mi jaskinię i przedstawicie członków lub niech ktoś mnie oprowadzi? Jestem jakby znużona ale pełna energii.
Od Tosi
-Lola może ty oprowadzisz Galaxy?-zapytałam Lolę
-Przepraszam,ale idę obserwować wiesz kogo...-odpowiedziała mi z wielkim uśmiechem na pyszczku
-Wiem,wiem. To ja cię oprowadzę Galaxy!
-Dobrze,no to chodźmy...-powiedziała Galaxy
Ruszyłyśmy w stronę Centrum Starego Lasu. Opowiedziałam Galaxy co tu się kiedyś zdarzyło i dlaczego założyłam watahę. Gdy już się wszystkiego dowiedziała,ja nagle zaczęłam się robić bardzo smutna. Przypomniało mi się,jak uciekłam sama i nie pomogłam moim rodzicom...
-Przepraszam,ale...-powiedziałam ze smutkiem
-Co,co się stało Tosiu???
-Nie,nie chcę o tym rozmawiać. Chodźmy dalej!-uspokoiłam się
Zaprowadziłam Galaxy na nasze Karaiby. Miło spędziłyśmy czas bawiąc się i biegając jak szczeniaki. Dobrze się poznałyśmy. Potem poszłyśmy nad Wodospad. Odświeżyłyśmy się i ruszyłyśmy dalej. Znalazłyśmy się w Ogrodzie Miłości. Opowiedziałam Galaxy co tu się zdarzyło ostatnio gdy tu byłam. Spacerowałyśmy jeszcze chwilę po Ogrodzie Miłości i poszłyśmy zobaczyć Tajemnicze Skały. Widok był piękny. Zakończyłyśmy naszą wycieczkę, a ja zaprowadziłam Galaxy z powrotem do jaskini.



Od Naili i Tosi

Od Naili          Początki
Szłam właśnie ścieżką wskazaną przez moją podszywaną mamę, czyli Boginię Nocy i Księżyca. Powiedziała że powinnam znaleźć watahę i partnera. Ale ja wciąż myślę o moim rodzeństwie!! Szłam i szłam kiedy natknęłam się chyba na czyjeś tereny! Ale czyje? Nagle stanęłam i obejrzałam się w tafli wody. 
-Ahhh Kim ja jestem? 
Powiedziałam sama do siebie. Nagle w wodzie zobaczyłam odbicie rudej wilczycy z naszyjnikiem i zielonymi oczkami. Wystraszyłam się kiedy powiedziała: 
-No właśnie kim? 
Powiedziała to miło. Odwróciłam się i wzięłam głęboki oddech. 
-Ja....jestem...no Naili. Szukam dachu nad głową... 
Wyjąkałam robiąc do wilczyce wielkie oczy. Czekałam na jej reakcję.
Od Tosi
-A ja jestem Tosia. Możesz mi mówić Tośka. Jesteś właśnie na terenach Wiosennej Watahy. Jeśli szukasz watahy,dołącz do nas!-powiedziałam wesoło
Naili uśmiechnęła się i chwilę zastanowiła. Po chwili powiedziała:
-Dołączę! Pewnie będę się tam świetnie bawić.
-To cudownie! Choć oprowadzę cię i przedstawię wszystkim wilkom. Może znajdziesz swoją bratnią duszę.-zaśmiałam się i zaczęłam oprowadzać ją po Wiosennej Watasze.
Wszystkie wilki ją zaakceptowały i się z nią przywitały. Naili była bardzo wesoła.
-No to teraz znasz wszystkie wilki.-powiedziałam-Mam nadzieję,że będzie i się tu dobrze żyło
-Dziękuję Tosiu!-przytuliła mnie i pobiegła do stadka wilczyc.
Od Naili
Byłam wdzięczna alfie. Od razu pobiegłam do wilczyc. Na początku gdy przedstawiała mi członków byli dla mnie bardzo mili. Mam nadzieję że tak zostanie. Samice gadały o swym dzieciństwie. Potem zaczęły prosić mnie. Protestowałam ale wreszcie zaczęłam:
-No więc miałam objąć przywództwo w watasze moich rodziców. Ale w dzień ceremonii zaatakowano nas. Kazano mi uciekać, tak zrobiłam. Gdy wróciłam po kilku godzinach w tamto miejsce wszyscy nie żyli. Na mnie rzucił się syn alf zabójców. Lecz ja się wyszarpałam i uciekłam. Potem chodziłam po lasach, znalazła mnie Bogini nocy i księżyca. Zostałam jej córką lecz dla mojego dobra kazała mi znaleźć watahę i partnera. Tak znalazłam się tu.
Kiedy skończyłam od tyłu zaszła mnie Tosia i powiedziała:
-Przykro mi....
Ale ja nie zamierzałam uronić łzy.
-Ja...idę odpocząć. A Tosiu przydzielisz mi jaskinię, czy mogę spać pod gołym niebem?
Zaśmiałam się.
Od Tosi
-Choć,zaprowadzę cię do jaskini dla wilczyc!-powiedziałam
-Już idę. A ta jaskinia jest duża?-spytała się Naili
-Taka jak moja,ale odrobinkę mniejsza-odpowiedziałam
Gdy byłyśmy na miejscu krzyknęłam do stadka komarów:
-Sio! Przydzieliłam wam domek!
-Spokojnie Tosiu...Ta jaskinia jest piękna! Dziękuję!-powiedziała zadowolona Naili
Od Naili

Jaskinia była ładna, bardzo. Podziękowałam ładnie i poprosiłam o trochę prywatności, czyli chciałam sobie pobyć sama. Lecz ta chwila nie trwała długo, do jaskini wpadła jakaś bielutka wilczyca. Zrobiłam minę niechęci.
-Siemka!
Krzyknęła samica.
-A tak, cześć.
Burknęłam cicho i nieśmiało.
-Jak masz na imię, jesteś nowa, co Cię tu sprowadza???
Ahh super samica zadawała mi sto pytań do. Co prawda powiedziałam:
-Naili....
Chyba nie usłyszała bo powiedziałam to bardzo cicho.
-Jak?
-Nazywam.....Naili...
Powiedziałam ciszej, ahh ta moja nieśmiałość.
-Raili? Jak masz na imię, no powiedz głośniej!
-Ja mam na imię Naili, tak jestem nowa.
Teraz byłam w przekonaniu że mnie usłyszała, zrobiłam minę takiego obrażalskiego.
-No, witaj Naili. Miło Cię poznać. Ja jestem Rose! Fajnie że dołączyłaś.
Super, przedstawiła się. Tak fajnie, musiałam dołączyć. Mama tego chciała.
-Tak, bardzo miło. Wiesz, jestem trochę... zmęczona, chciałabym ...pobyć sama. Dobra....?
Wyjąkałam nieśmiało.
-No ok, pa, znaczy do zobaczenia.
-Pa....
Wreszcie usiadłam i się uspokoiłam. Zasnęłam z uśmiechem na pyszczku.

Prima Aprilis i Śmingus Dyngus

Witajcie wilki i wilczyce!!!!
Dziś są dwa święta: Prima Aprilis i Śmingus Dyngus. Mam nadzieję,że świetnie się bawicie! Oblejcie kogoś wodą i zróbcie komuś kawał. Możecie napisać opowiadanie z dnia dzisiejszego. Możecie również podarować komuś wiadro z wodą lub coś śmiesznego wysyłając formularz na upominek. Na pewno będzie wesoło i mokro!!! Miłych świąt!!
                                                                                                                      Tosia